Warszawscy radni poparli petycję ws. zmiany nazwy ronda Dmowskiego na rondo Praw Kobiet
Za przyjęciem petycji głosowało 34 radnych, 19 było przeciw, a 5 wstrzymało się od głosu. Przeciw głosowali wszyscy radni PiS, radna niezależna Monika Jaruzelska i jeden radny KO. Pozostali działacze KO poparli propozycję. Przyjęcie tej petycji (zgłoszonej przez osobę prywatną) nie jest jednoznaczne ze zmianą nazwy ronda.
Fala komentarzy
Decyzja radnych wywołała ogromne emocje. "Przyjęcie przez Radę Warszawy petycji zakładającej usunięcie Romana Dmowskiego jako patrona głównego ronda w stolicy jest hańbą, na którą absolutnie nie możemy się zgodzić. Radnym KO pasują komuniści - a przeszkadza współtwórca polskiej niepodległości? WSTYD. #DmowskiZostaje !" – napisał na Twitterze minister Adam Andruszkiewicz.
Z kolei szef klubu radnych PiS Cezary Jurkiewicz wskazuje: "Petycja przyjęta głosami KO Teraz sprawa trafi do Komisji Nazewnictwa w Radzie Warszawy. Zapytałem, po co to jest procedowane, skoro planowana jest likwidacja Ronda i stworzenie skrzyżowania. Odpowiedzi się nie doczekałem. Czy to jest tylko gest, czy też wprowadzenie w błąd?".
"Dmowski im przeszkadza, komuniści już nie. Zalejmy ratusz i radnych głosami w obronie jednego z Ojców Niepodległości! Nie pozwólmy na wprowadzenie w życie tej skandalicznej decyzji!" – apeluje Piotr Mazurek, sekretarz Stanu w KPRM, pełnomocnik rządu ds. polityki młodzieżowej.
Przypomnijmy, że rondo Dmowskiego od dawna jest dla feministek solą w oku. Radykalne aktywistki w zeszłym roku dokonały nawet bezprawnego "przemianowania" ronda podczas proaborcyjnych protestów.